Obudziłem się o godzinie 9:00. Chciałem zadzwonić do Tini, ale wyszłoby, że mi na niej zależy. Znaczy zależy mi na niej, ale ona chyba nie czuje tego co ja... Poszedłem do toalety, by wziąć i prysznic, umyć zęby itp.... Następnie podszedłem do szafy i zastanawiałem się jaki strój wybrać?? Wybrałem ten zestaw ( bez kurtki)
Zszedłem na dół, gdzie czekało już na mnie śniadanie. Podczas spożywania posiłku postanowiłem napisać do mojego kolegi Rugerro.
sms :
(J)-Hej, stary co tam?
(R)-Dobrze, dobrze. Wiesz, że Lodo, Cande i Alba wczoraj były u Martiny Stoessel??!!
(J)-Tak, tak wiem. Ja też tam byłem, znaczy nie wtedy, kiedy one tylko trochę później.
(R)- Serio??!! Ty idioto byłeś u takiej laski beze mnie?!
(J)- Sory Rug, ale nie chciałem by narosła taka atmosfera.
(R)-Jaka?
(J)- Bo ja ją traktuję, jak nowo poznaną koleżankę, a nie jak wielką gwiazdę.
(R)-No dobraa.
(J)- Wynagrodzę Ci to. Dzisiaj poznam Ciebie i Tini, ok?
(R)- Serio?? Dzięki!!!!!
(J)-Napiszę Ci jeszcze szczegóły, ok?
(R)-Ok.
Po tych sms'ach udałem się do studia.
***oczami Lodo
Wstudio ja, Cande i Alba opowiadałyśmy wszystkim o naszym wczorajszym dniu z Martiną Stoessel !!
Każdy nam zazdrości i prosi byśmy ją z nimi zapoznali, ale my nie chciałyśmy pakować Tini w jakieś kłopoty. Być może nowi znajomi mogą okazać się fałszywi! Nie, Lodo o czym ty mówisz?! Dramatyzujesz tyle! Chwila, dlaczego mówę o sobie w trzeciej osobie??
***oczami Tini
Lekcje z moją guwernantką właśnie zostały zakończone, a ja postanowiłam ulepszyć mój nowy utwór.
Po 2 godzinach dostałam sms'a od Jorge:
(J)-Hej spotkamy się w parku? Poznasz mojego kolegę.
(M)-Tak, jasne. Bardzo chętnie.
(J)-Super! To bądź w parku za 30 min ok?
(M)- Ok.
Podeszłam do szafy i wybrałam ten zestaw, po czym udałam się do parku. Zauważyłam tam Jorge ze swoim slicznym kolegom. Czekali na mnie przy tym śmiejąc się i nawzajem robiąc sobie zdjęcia. Podeszłam do nich.
-Hej.-Przywitałam się.
-No witam-odpowiedział mi Jorge ze swoim uśmieszkiem. Jaki on jest słodki!!- Tini, przedstawiam Ci mojego przyjaciela Rugerro.
-Hej-przywitał się- mów mi Rug.
-Dobrze-odpowiedziałam-słuchajcie chłopaki mogę zadzwonić po przyjaciółkę??
-Jasne-odpowiedział Jorge.
Zadzwoniłam do Mechi i zaprosiłam ją do parku. Dziewczyna zjawiła się dość szybko. Ona i Rug od razu się zaprzyjaźnili. Widać było, że coś z tego będzie. Ja i Jorge rozmawialiśmy i śmialiśmy się razem. Zrobiłam sobie z nim kilka zdjęć.
Robiliśmy zdjęcia wszyscy ze sobą nawzajem :
Potem poszliśmy do kawiarni. Zamówiliśmy soki, po czym je wypiliśmy. Krótko po tym musieliśmy się pożegnać. Wtedy podszedł do mnie Jorge.
-Tini, odprowadzić Cię?-Zapytał.
-Jasne.
Szliśmy do mojego domu ok.10 min śmiejąc się i wygłupiając, kiedy pojawiliśmy się przed moim domem.
-No to chyba czas się pożegnać-powiedział.
-No...chyba tak.
-To...
-To...
-Ja, chyba już pójdę-powiedział i pocałował mnie w policzek.
-Nie! Czekaj!-Krzyknęłam w jego stronę-Może wejdziesz do środka?
-Z miłą chęcią-odpowiedział i posłał mi uroczy uśmiech. Zarumieniłam się, ZNOWU!!!!!!!!!!
******************************************************************************************************************************************************************
Jak wam się podoba?? Zwlekałam z nim 1 dzień, ale w końcu jest :)
Dzisiaj jest SYLWESTER, a ja będę aktywna przez całą noc :D Dzisiaj, znaczy jutro (noc) dodam jeszcze kilka rozdziałów. Chciałabym wam złożyć życzenia i powiedzieć.... WESOŁEGO SYLWESTRA!!!!
ps: proszeeeee o kom. nawet anonimki pleasee:))))
Jak zwykle - W-S-P-A-N-I-A-L-E!!! :*
OdpowiedzUsuń