***oczami Tini
W kopercie znalazłam zdjęcie. Był na nim Jorge w czarnym samochodzie. To właśnie ten samochód potrącił mojego brata...właściwie to kierowca, ale to znaczy, że....nie, nie ja nie chcę, by to była prawda!! Jorge potrącił mojego brata!!! Poleciałam do studia jak torpeda. Na wejściu zauważyłam mojego chłopaka. Od razu na niego naskoczyłam:
-Ty!! To ty potrąciłeś Francisco!!
-Co?! Tini, nie to nie ja!! Dlaczego tak myślisz....!
-Jak mogłeś!!!-Popłakałam się i pobiegłam. Biegłam przed siebie nie zważając na krzyki moich przyjaciół. Mówił, że kocha, mówił, że zawsze będzie, a tu proszę....potrącił mojego brata i nawet się do tego nie przyznał...Nienawidzę go! Biegłam tak i przez przypadek wpadłam na jakiegoś chłopaka. Okazało się, że ten ,,jakiś chłopak" to Diego.
-Co się stało Martina?-Zapytał.
Ja nic nie odpowiedziałam tylko wtuliłam się w niego jak w misia.
***oczami Diego
Tak! Mój plan wypalił! Muszę zaraz poinformować Stephie. Hahaha, teraz Tini będzie ze mną, bo ten frajer jest skończony!! Martina jest we mnie wtulona jak w przytulankę. Chciałbym zostać w tej pozycji, ale wypadałoby coś powiedzieć...
-Tini, będzie dobrze...Jorge to palant.
-Co? Skąd wiesz, że o niego chodzi?-Zapytała zdziwiona.
-Yyyy....bo jaaa
-Nie, wiesz co mam już dość-powiedziała i pobiegła do domu.
***oczami Rugerro
Nie no nie mogę!! To on, to Jorge potrącił Francisco!!!
-Dlaczego to zrobiłeś!?
-Ale to nie ja!!! To nie ja potrąciłem brata Tini!!!! Muszę do niej teraz iść to wszystko wyjaśnić!
-Nie, nie, nie! Ty nigdzie nie idziesz! Ona musi teraz pobyć sama z rodziną. Popsujesz jej tylko dzień.-Odparłem.
-Już to zrobił-powiedział Facundo-czemu to zrobiłeś?
-ALE TO NIE JA!!!!!
***Oczami Tini (dom rodziny Stoessel)
Siedziałam w pokoju. Nie chciałam z nikim rozmawiać...myślę o NIM. Dlaczego mnie tak okłamał, czemu nie powiedział tego od razu? W tej kopercie było to zdjęcie i napis...,,to on to zrobił''. Zastanawiam się kto to napisał...kto położył tą kopertę pod moim domem...Nagle usłyszałam pukanie do okna. Spojrzałam w tę stronę i zobaczyłam mojego chło...Jorge.Nie chciałam otwierać, ale by spadł, więc podeszłam i otworzyłam. On wszedł i...
-Martina, proszę uwierz mi! To nie ja to zrobiłem!-Powiedział. Widziałam łzy w jego oczach.
-Jorge, chciałabym Ci wierzyć, ale..
-ALE CO? Dlaczego mi nie wierzysz?
Ja nic nie odpowiedziała, tylko podałam mu kopertę.
-Tylko, że to jest auto mojego taty...ja jeszcze nie mogę prowadzić...Tini proszę uwierz mi. To nie ja potrąciłem Francisco.
-No to kto?
-Tego nie wiem, ale to na pewno nie ja.-Mówiąc to złapał mnie za nadgarstki i zaśpiewał:
-Podemos pintar, colores al alma
Podemos gritar ieee
Podemos volar sin tener alas
Ser la letra en mi canción
Y tallarme en tu voz...
Widziałam w jego oczach strach, bał się, że mnie straci. Wiem, że to nie on to zrobił, on mnie nie okłamał, bo Jorge mnie kocha! Wtedy pocałowałam go namiętnie. On odwzajemnił pocałunek, objął mnie w talii, a ja oplotłam ręce na jego szyi. Potrzebowałam tego. Jego bliskości, jego spojrzenia, po prostu Jego!
******************************************************************************************************************************************************************
Iiii...? Jak wam się podoba?? Mi osobiście czegoś tu brakuje, ale sądzę, ze nie jest zły. Postaram się dodać dzisiaj jeszcze jeden, a tymczasem.....KOMENTUJCIE!!
Boski <3
OdpowiedzUsuńDopiero odkryłam tego bloga i się w nim zakochałam! <3
Diego i te jego pomysły, ale i tak zawsze do bani, więc nie trzeba się nim przejmować
Jortini <3<3<3
Czekam na next'a
Pozdrawiam
~KatePasquarelli
zostaw jortini a niech Rugerro dowie się że to diego
OdpowiedzUsuńPozdrawiam