niedziela, 5 stycznia 2014

Rozdział 8 cz.2

***oczami Rugerro
Martina jest naprawdę bardzo ładna i taka słodka, tak jak Mechi. Wiem, że Tini podoba się mojemu kumplowi Jorge, ale musiałem zaprosić ja na ten spacer. Choćby.... pomóc Jorge! Tak, właśnie pomagam Jorge! Dowiem się czy Tini coś do niego czuje!
-Tini, więc będziesz chodziła do studio ?
-Właściwie to już chodzę.
-To niemożliwe.
-Dlaczego?
-Bo chyba bym zauważył taką piękność na korytarzu.-Tini się zarumieniła, a ja...miałem pomagać Jorge, a nie ją podrywać!
-Dzięki-odpowiedziała speszona-jesteś naprawdę miły i w ogóle, ale Rug ty i ja my...
-Nic nie mów...przesadziłem.
-Chodzi o to, że ja jestem zakochana i ....
-Naprawdę? W kim?-Zapytałem z nutką szczęścia.
-Co? Nie! Znaczy...ymm...w takim jednym....kolesiu z mojej, z mojej....
-Szkoły?-Zapytałem
-Tak właśnie! Zaraz, co? Nie!
-No to w kim?
-Nieważne...
Spacerowaliśmy jeszcze przez pół godziny rozmawiając o życiu super gwiazdy. Oczywiście Tini się ze mną kłóciła, że wcale nie jest taką super gwiazdą, ale za każdym razem mówiąc to jakieś dziecko krzyczało ,,Martina Stoessel!! To naprawdę ty!!! Proszę daj mi autograf!'' Ach...ci fani...zaraz, chwila moment tam jest paparazzi!! Robi nam zdjęcia!!! Jak to?! Widząc to powiedziałem Tini na ucho właśnie to i obejmując ja w pasie poszliśmy w innym kierunku. Ja oczywiście od razu opamiętałem się z ta moja ręka na biodrach Tini i ją od razu zabrałem, ale myślę, że było już za późno.
***oczami Tini (następnego dnia)
Wstałam o 7:30, a do studia mam na 9:00 . Podeszłam do szafy i ubrałam to. Zeszłam na dół na śniadanie. Jedząc tata czytał gazetę i, kiedy sięgał po drugą biorąc łyka kawy od razu ja wypluł (nie na mnie).
-CO TO MA BYĆ?!!-Krzyczał wściekły.
-MARTINA!!! PRZECZYTAJ TO!
Na okładce czasopisma było napisane: ,,Martina Stoessel ma chłopaka!! Przyłapana w parku!''
-Co to jest?!
-No jak to co?-zapytał tata- Prawda Tini, prawda!
-Tato wcale nie! Nie mam chłopaka!
-A ten co tu ciągle przychodzi?
-Chodzi Ci o Jorge? To mój przyjaciel!
-Na pewno Tini?- Zapytał tata uspokajając się.
-Tak tatusiu-przytuliłam go - Na pewno.
Po tej akcji poszłam do studia. Oczywiście nie odbyło się bez zdjęć z moimi fanami. Kiedy doszłam do szkoły od razu naskoczyły na mnie Mechi, Lodo i Cande.
-Tini! Jednak masz chłopaka i jest nim Rugerro!-Krzyknęła Lodo.
-Co? Nie! Znaczy...
-AHA! Czyli tak!
-Nie znaczy....agrr..paparazzi nas fotografował, kiedy rozmawialiśmy w parku.
-I...na pewno między tobą, a Rugerro nic nie ma?
-Tak, na pewno.
-To dobrze-odparła Mechi, a wszystkie się na nią spojrzały miną ,,uuuuuu ktoś tu się zakochał''
-Widziałyście gdzieś Jorge?-Zapytałam
-Oooo właśnie wszedł do studia.
******************************************************************************************************************************************************************
Jutro będą nowe dobranoc :** PS:KOMENTUJCIE!

1 komentarz: